piątek, 4 października 2013
STANISŁAW KAZIMIERZ
urodził się w 1895 roku w Złoczowie
to najstarsze zdjęcie - rok 1916
Stasiu jako kadet Armii Austriackiej
Stanisław był drugim synem Franciszka i jedynym „wspólnym” synem Prababci Ludwiki i Pradziadka Franciszka. Pradziadkowie mieli wspólnie dwanaścioro dzieci – osiem córek i czterech synów … niestety, dwaj synowie zmarli wkrótce po urodzeniu a trzeci, Tadeusz, umarł w wieku siedmiu lat, na zapalenie opon mózgowych. Jak pisałam, Juliusz, pierworodny Franciszka, wcześnie wyjechał z domu, nie trudno się więc domyśleć, że w tak damskim towarzystwie rodzynek Stasiu był kochany i hołubiony przez wszystkie siostry … Rodzice dbali o wykształcenie syna i wysłali go na studia do Wiednia. Ponieważ Galicja była w owym czasie pod zaborem austriackim Stanisław wstąpił najpierw do Armii Austriackiej, dopiero potem do naszej.
Wkrótce po pierwszej wojnie wrócił do Złoczowa i ożenił się z urodziwą panną Stefanią.
to zdjęcie Stasia z ojcem, Franciszkiem,
zrobione we Lwowie w latach 30-tych
Siostry Stasia trochę z rezerwą na Stefę spoglądały, bo przecież zabrała im ukochanego braciszka, jednak małżeństwo Stasia było bardzo udane, doczekał się ze Stefanią trójki dzieci. W 1920 roku urodził im się syn Zbigniew, po trzech latach córka Krystyna a w 1927 drugi syn, Jerzy.
Krysia, Stefa, Zbyszek i Stasiu - 1925 rok
Zbyszek, Krysia i najmłodszy Jurek ...
Stefa z dziećmi: Krysią i Zbyszkiem
W wolnej Polsce Stanisław przeniósł się do rezerwy, wyjechał z Rodziną do Lublina i tam pracował w cywilu, jako dyrektor ubezpieczalni.
tak wyglądał w tych czasach ...
na tym zdjęciu ze Stefą w Lublinie
To były szczęśliwe lata, niestety niezbyt długo trwało szczęście ... tu, w Lublinie, zastała go druga wojna światowa ... jak wszyscy oficerowie rezerwy stawił się natychmiast ...
to zdjęcie z ćwiczeń wojskowych - 1939
Nadszedł rok 1940 … po wywiezieniu Franciszka i Wandy na Syberię Prababcia Ludwika załamała się i zaczęła chorować … Było już całkiem źle, Stasiu postanowił przyjechać do mamy, do Złoczowa – niestety, w Złoczowie dostał się w łapy Bolszewików … aresztowali go pod zarzutem szpiegostwa. Aresztowanych oficerów osadzali wtedy w więzieniu, na Zamku Sobieskiego. Moja Mamusia dokładnie pamięta te czasy, mieszkała wtedy na ulicy Legionów, naprzeciwko gmachu NKWD … nocą słyszała jak pod oknami Rosjanie prowadzili polskich oficerów na przesłuchania … oficerowie śpiewali … wśród nich był jej wujek – Stasiu . Straszne to były przesłuchania … oficera wkładano do żelaznej szafy, zamiast podłogi szafa miała stalowy ruszt … pod rusztem zapalano … tak zmuszano do zeznań … no – nie tylko tak … Stasiowi połamali jeszcze żebra i powybijali zęby … Mamusia opowiadała, że rodziny mogły zabierać bieliznę więźniów do prania … wszyscy płakali na koszulami Stasia … całe były we krwi …
część oficerów rozstrzelano, część wywieziono na Sybir … nasz Stasiu był wśród tych drugich …
***
***
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz